Tym razem grono nieco mniej liczne, a i piszący te słowa, czyli mówiąc po ludzku – ja, jestem trochę dalej od cotygodniowych niedzielnych spotkań, dlatego zmierzając na tegoroczne uroczyste zakończenie sezonu, bardziej niż zazwyczaj stawiałem sobie pytanie: co tym razem?
Odpowiedź, którą znalazłem brzmiała: to, co zawsze i – wbrew pozorom – jest to stwierdzenie w pełni pozytywne. Dlaczego? Te same co zawsze twarze. To znaczy – znajome, na których widok uśmiech sam się pojawia. Te same historie – przywołanie wspomnień wspólnie przeżytych chwil.
To samo ostrzeżenie o zachowaniu praw autorskich, które od kilku już lat oznacza początek znakomitego występu Movistaru Nowy Dwór. Ten sam gadatliwy Prezes i ten sam milczący Mirek ;)
Wszystko to roztacza wokół poczucie wspólnoty i przypomina o tym, że Szerszenie to nie tylko szum opon na szosach, czy emocje startów i zwycięstw (choć bywa, że porażek), ale coś więcej. Przynajmniej dla tych, którzy z dumą noszą stroje w barwach klubowych.
Tym bardziej cieszy, że co jakiś czas pojawia się twarz nowa, ktoś jest pasowany, a jeśli któraś twarz znika, czasem ją żegnamy, a czasem nie mówimy nic.
Wiec choć to jeszcze nie koniec roku, bo ten kończymy udziałem w Biegu Sylwestrowym, to sezon kolarski 2017 możemy uznać za oficjalnie zakończony i póki co, można nas spotkać w lesie, albo gdzieś wśród pól – w większej grupie w niedziele, a pojedyncze osobniki roju też i na co dzień ;)
I... oczywiście jest też galeria :)
Do usłyszenia i zobaczenia!